niedziela, 15 stycznia 2012

sharpay973

Twarz przed:


Oczy mnie bolą, jak patrzę na tę opaleniznę, rozbudowaną szczękę, tlenione fale, oczy obrysowane linerem do granic możliwości, usta tonące w błyszczyku i diamentowe koła w uszach. Taka Barbie ze sklepowej półki.
Ocena: 1/10

Twarz po:


Na początek poprzesuwałem elementy twarzy i przefarbowałem włosy, od razu zrobiło się lepiej. Do tego czarno-brązowo-granatowy smoke eyes. Usta pomalowałem szminką czerwoną, malinową i brzoskwiniową, a na koniec pociągnąłem cielistą. Policzki lekko podkreśliłem dwoma pudrami.


 Strój przed:
Mały koszmarek. Jest po prostu kiczowato. Też lubię cekiny, ale proszę, nie w takiej dawce.
Ocena : 1,5/10
Strój po:
Nie miałem zbyt dużego pola do popisu, ale chyba jakoś wybrnąłem. Do ślicznej, cielistej kurteczki dodałem dwa topy oraz dwie sukienki, tworząc wielotonowy dół. Do tego biała kopertówka ze złotymi zdobieniami oraz sznurowane botki z odkrytymi palcami.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

ładnie :33

Anonimowy pisze...

Powiem szczerze nie wybrnęłas z sytuacji bo lalka nie jest również taka śliczna za jaką uważasz równiez nie zrobiłaś pieknej lalki przykro mi ;/

Anonimowy pisze...

;)

Anonimowy pisze...

Ale jest ładniej niż wtedy więc fajnie ;D Pisałam przed chwila komentarz: Powiem..... z anonimowowego Ale ie dopisałam że i tak się popisałaś więc fajna nawet metamorfoza ;)